Od lat zajmuję się polskim językiem i gramatyką. Można by rzec, że jestem nimi wręcz zafascynowany. I choć wiele spraw w języku polskim jest skomplikowanych, pewne kwestie są stosunkowo proste. Jednym z często poruszanych przez moich uczniów zagadnień jest kwestia pisowni „aha”. Wielokrotnie słyszałem pytanie: „Panie profesorze, jak to się pisze? Aha czy acha?”
Wyjaśnienie dla początkujących: aha czy acha?
Kiedy byłem jeszcze studentem filologii polskiej, mój profesor opowiadał anegdotę związaną z tym zagadnieniem. Pewien uczeń, chcąc zaimponować na egzaminie, napisał w pracy „acha”. Profesor, choć zaskoczony, w swoim charakterystycznym, suchym humorze odpowiedział: „Ach, jakie to proste. Pisze się aha”.
Aha to słowo potwierdzenia, rodzaj polskiego „ok”. Wyraża zrozumienie, potwierdzenie. A gdybyśmy chcieli wyrazić zachwyt? Wtedy użyjemy „ach”. Jak w zdaniu: „Ach, jak ten czas leci”.
Zobacz też: Na pewno czy napewno
Skąd ten błąd? A może to wina uczniów? Jak się pisze aha?
Z doświadczenia wiem, że uczniowie bardzo często mylą te dwa słowa. Często to wynik nieuwagi, ale czasem wręcz przeciwnie — nadmiaru refleksji. Myślą: „Skoro jest ‚ach’, to dlaczego nie miałoby być ‚acha’?”. Zrozumiałe, ale błędne.
Zanurzmy się w historię języka
W polszczyźnie wiele słów ewoluowało. Ale „aha” i „ach” mają różne korzenie i znaczenia. „Ach” jest wyrażeniem emocji, pochodzi od czasownika „achać”. Z kolei „aha” jest jedynie potwierdzeniem. Nie ma związku z tym pierwszym słowem.
Praktyczna rada dla zapamiętania
Chcę Wam podsunąć pewną analogię. Wyobraźmy sobie, że „h” to serce wyrażenia, a litery „a” otaczają je z obu stron w słowie „aha”. To serce to potwierdzenie, zrozumienie. Natomiast „ach” to wyraz czystych emocji. Nie potrzebuje dodatkowej litery, by wyrazić pełnię uczuć.
Dlaczego warto znać różnicę?
Oto moja refleksja. Język jest narzędziem komunikacji, ale też wyrazem naszej kultury, tradycji i tożsamości. Dbając o poprawność języka, dbamy o nasze dziedzictwo. Czy nie warto zatem poświęcić chwili, by zapamiętać tę różnicę?
Podsumowanie
Czytelniku, czy czujesz ten lekki niepokój, myśląc o pisowni „aha”? Czy jesteś pewien, że zawsze piszesz poprawnie? Oto moja rada: zanurz się w polszczyźnie, czerp z niej radość i ucz się na błędach. I pamiętaj: „aha” to potwierdzenie, a „ach” to emocja.
Mam nadzieję, że moje wyjaśnienia były dla Was pomocne. Ach, jakie to proste, gdy się wie!